Faktoring a faktoring odwrotny – czym się różnią?
Z klasycznego faktoringu korzystają przedsiębiorcy, którzy sprzedają towary lub usługi i nie mogą doczekać się na spłatę należności ze strony kontrahentów. Ich środki finansowe są zamrożone, a sami nie mogą realizować kolejnych inwestycji i zleceń, ponieważ klienci ociągają się ze spłatą.
Faktoring odwrotny bierze pod uwagę sytuację, jaka może wystąpić po drugiej stronie „barykady” – celem faktoringu odwrotnego jest więc umożliwienie kupującym spłaty zobowiązań w terminie, a także wspomaganie płynności finansowej przedsiębiorstw.
Na czym polega faktoring odwrotny?
Faktorant, czyli podmiot korzystający z faktoringu odwrotnego, może przedstawić faktorowi dokument zakupu wystawiony przez sprzedającego. Faktor następnie opłaci jego zobowiązanie przelewem ekspresowym, dzięki czemu faktorant zachowa ustalony termin płatności i nie nadszarpnie swoich relacji ze sprzedającym ani nie narazi na szwank płynności finansowej swojego przedsiębiorstwa.
Zobowiązanie oczywiście wciąż trzeba będzie spłacić, ale dzięki temu, że korzysta z faktoringu odwróconego, przedsiębiorca może to zrobić w wygodnych ratach. Ich liczba i wysokość zależy od indywidualnych ustaleń pomiędzy firmą faktoringową a faktorantem.
PRZYKŁAD
Firma pana Anatola zakupiła spory zapas cykorii bezpośrednio od importera z krótkim terminem płatności. Dzień zapłaty powoli się zbliża, jednak pan Anatol musi jeszcze zapłacić trzem innym kontrahentom, u których dokonał zakupów.
Sprzedaż w ostatnich miesiącach idzie nieco gorzej, dlatego przedsiębiorca nie jest w stanie zapłacić wszystkim, choć zależy mu na tym, by utrzymać terminowe regulowanie zobowiązań.
W tej sytuacji korzysta z usługi faktoringu odwrotnego – zgłasza fakturę zakupu u swojego faktora, pieniądze trafiają na rachunek dostawcy nawet tego samego dnia, a Pan Anatol reguluje płatność w ustalonym z faktorem terminie.
Jak wygląda księgowanie faktoringu odwróconego?
Choć klasyczny faktoring cieszy się sporą (i wciąż rosnącą) popularnością, faktoring odwrotny nie jest aż tak często wybierany. Jednym z powodów mniejszego zainteresowania mogą być obawy przed nieprawidłowym księgowaniem faktoringu odwróconego. Jak uwzględnić faktoring odwrotny w bilansie?
Umowa faktoringu odwróconego zawierana jest pomiędzy dłużnikiem (przedsiębiorcą, który ma zobowiązanie do zapłaty) a faktorem. W rezultacie przedsiębiorca przekazuje dokument (lub dokumenty) zakupu faktorowi, ten zaś opłaca je. Po ustalonym w umowie czasie dłużnik zobowiązany jest do zapłaty faktorowi za tę usługę – kwota spłaty powiększona jest o wynagrodzenie faktora (odsetki i/lub prowizję).
W księgach rachunkowych transakcje faktoringu zobowiązaniowego wpisuje się po stronie zobowiązań firmy. W związku z finansowaniem zobowiązań przez faktora zmienia się „adresat” zobowiązania – zamiast dostawcy, staje się nim faktor (to firmie faktoringowej przedsiębiorca jest odtąd winien pieniądze).
Jakie są koszty faktoringu odwrotnego?
W zależności od podmiotu, który świadczy usługę faktoringu, różne mogą być jego koszty. Każdy przedsiębiorca korzystający z faktoringu odwróconego musi jednak liczyć się z koniecznością opłacenia odsetek od kwoty finansowania – będą one rosły wraz z dłuższym terminem spłaty czy większą liczbą rat. Oprocentowanie rat faktoringowych nie jest wysokie, ale często zależy od kwoty finansowania, na jaką zdecyduje się faktorant.
W ramach faktoringu odwrotnego faktor zapewnia przedsiębiorcy limit faktoringowy w kwocie ustalonej na etapie przygotowywania umowy. Im większy limit, tym większa kwota na zakupy firmowe jest dostępna dla faktoranta. Należy jednak pamiętać o tym, że faktor może naliczać dodatkowe opłaty z tytułu niewykorzystania przyznanego limitu.
Inne opłaty, na jakie możemy się natknąć, to opłaty przygotowawcze, prowizja z tytułu zmiany warunków umowy czy przelewu wierzytelności.
Ważne!
Wynagrodzenie dla firmy faktoringowej, takie jak prowizja czy odsetki, stanowią koszt usługi zakupionej przez przedsiębiorcę, można więc zaliczyć je do kosztów uzyskania przychodu i zmniejszyć podatek dochodowy do zapłaty
Co zyskuje przedsiębiorca korzystający z faktoringu odwrotnego?
Faktoring odwrotny doskonale sprawdza się w wielu sytuacjach, w których może znaleźć się Twoja firma – to nie tylko awaryjny rodzaj usługi – kiedy jeszcze warto z niej skorzystać i jakie korzyści z faktoringu odwrotnego czekają na przedsiębiorcę?
Mniejsze ryzyko kredytowe
Sprzedający może udzielać swoim klientom długoterminowego kredytu kupieckiego, jednak jest to rozwiązanie ryzykowne i warto zachować je jedynie dla zaufanych kontrahentów. Jeżeli dopiero nawiązaliśmy z kimś współpracę lub chcemy poważnie zmniejszyć ryzyko, możemy zasugerować klientowi faktoring odwrotny – pieniądze trafią na nasze konto natychmiast, a kupujący będzie mógł bez przeszkód dokonywać kolejnych zakupów.
Brak negatywnego wpływu na zdolność kredytową firmy
Choć na pierwszy rzut oka faktoring odwrotny może kojarzyć się z pożyczką, jest między nimi potężna różnica: faktoring nią nie jest. Banki mogą odmówić udzielenia kredytu obrotowego czy inwestycyjnego firmom, które borykają się ze standardową pożyczką zaciągniętą w innym banku. To z kolei oznacza, że przedsiębiorca, który decyduje się na faktoring odwrotny, nie torpeduje tym samym starań swojej firmy o kredyt w przyszłości – jej zdolność kredytowa pozostaje nienaruszona.
Korzyści wizerunkowe
Nie da się przeliczyć na pieniądze korzyści, jakie niesie za sobą terminowe regulowanie płatności i konsekwentne budowanie wizerunku wiarygodnego partnera biznesowego. I choć jest to niepoliczalne, nie istnieją minusy takiego podejścia. Kontrahent budzący zaufanie i faktycznie na to zaufanie zasługujący to – nomen omen – towar deficytowy. Zastanów się więc, czy – jeżeli masz przejściowe problemy z dostępem do gotówki – lepiej zaczekać ze spłatą zobowiązań i narazić się na pogorszenie relacji ze sprzedającym, czy może skorzystać z faktoringu odwrotnego i zapewnić kontrahentowi należne mu środki, a swojej firmie odpowiednią ilość czasu na spłatę.