Czym jest certyfikat kompetencji zawodowych?
Certyfikat kompetencji zawodowych to dokument, który oznacza, że jego posiadacz ma odpowiednią wiedzę i kwalifikacje, umożliwiające mu świadczenie usług w zakresie transportu drogowego. Certyfikat ten musi posiadać co najmniej jedna osoba zarządzająca przedsiębiorstwem lub transportem drogowym w przedsiębiorstwie. Dopiero zdanie państwowego egzaminu pozwala uzyskać certyfikat, który z kolei umożliwia wystąpienie o zezwolenie na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego oraz zdobycie licencji transportowych.
O tym, co to jest certyfikat kompetencji zawodowych, do czego służy i kto musi go posiadać, pisaliśmy szczegółowo w naszym artykule. Kliknij, by przeczytać!
Co zrobić, gdy nikt w firmie nie posiada certyfikatu?
Może właśnie chcesz założyć firmę transportową, a może osoba, która do tej pory zarządzała transportem w Twoim przedsiębiorstwie, złożyła wypowiedzenie? Tak czy inaczej oznacza to, że należy tę istotną lukę zapełnić. Zasadniczo są na to dwa sposoby. Pierwszy z nich jest optymalny i nastawiony na długotrwałe działanie, podczas gdy drugi słusznie budzi kontrowersje.
Sposób pierwszy: zdobycie certyfikatu
Zdobycie certyfikatu kompetencji zawodowych wymaga zdania egzaminu, jednak nie jest to sprawa łatwa. Egzamin ma opinię skomplikowanego (już sam czas trwania – cztery godziny – dostarcza pewnych informacji) i wymaga rzetelnych przygotowań. Aby przystąpić do egzaminu, należy zapisać się na termin wskazany na stronie internetowej Instytutu Transportu Samochodowego. Egzaminy organizowane są regularnie w dużych, polskich miastach (Warszawie, Poznaniu, Katowicach, Bydgoszczy, Gdańsku czy Wrocławiu), kilka razy w miesiącu.
Sprawdź plan nadchodzących egzaminów na stronie Instytutu Transportu Drogowego!
Jakie są koszty egzaminu oraz wydania certyfikatu?
Samo podejście do egzaminu to koszt rzędu 500 zł. Do tej kwoty należy doliczyć opłatę za wydanie certyfikatu w wysokości 300 zł. Mniej konkretnym, ale równie realnym kosztem są niezbędne materiały do nauki na egzamin – na przykład podręczniki.
Największą część kosztu stanowi oczywiście kurs – te oferowane są w różnych formach:
- E-learning. Uczestnik otrzymuje materiały, z których następnie uczy się do egzaminu. Koszt takiego wariantu to około 1000 zł, choć w sieci znaleźć można także nieco tańsze oferty.
- Kurs online. Uczestnicy łączą się z organizatorem za pośrednictwem komunikatora internetowego, takiego jak Zoom lub Google Meet – otrzymują materiały w formie cyfrowej i mają możliwość wzięcia udziału w dyskusji oraz zadawania pytań prowadzącym, Koszt tego wariantu waha się w granicach 1500-2000 zł.
- Kurs stacjonarny. Uczestnicy spotykają się w miejscu wskazanym przez organizatora i biorą udział w warsztatach. Taki kurs jest najdroższy, ale bezpośrednie uczestnictwo dla wielu osób jest jedynym sposobem na łatwiejsze przyswojenie wiedzy. Koszt stacjonarnego kursu wynosi zwykle między 2000 a 3000 zł.
W kwestii kursów warto zwrócić uwagę na czas trwania – wiele z nich organizowanych jest w mocno skondensowanej formie, na przykład kilkudniowej. To z jednej strony zaleta, ponieważ ukończenie kursu nie zajmuje dużo czasu, ale z drugiej wada. Próba zmieszczenia ilości materiału potrzebnego do zdania egzaminu w krótkim czasie oznacza, że wykłady mogą trwać nawet po 10 godzin dziennie, co zdecydowanie nie ułatwia przyswajania wiedzy. Warto zwrócić na to uwagę i przemyśleć wybór być może droższego, ale bardziej przystępnego kursu, w którym wykłady będą podzielone na większą liczbę dni, a przez to łatwiej będzie faktycznie czegoś się nauczyć.
Sposób drugi: “użyczenie” certyfikatu kompetencji zawodowych
Przepisy przewidują także inną możliwość skorzystania z certyfikatu kompetencji zawodowych – chodzi o art. 7c ustawy o transporcie drogowym, w którym czytamy:
Przedsiębiorca może, bez wyznaczania zarządzającego transportem spełniającego warunki, o których mowa w art. 4 ust. 1 rozporządzenia (WE) nr 1071/2009, w drodze umowy wyznaczyć osobę fizyczną uprawnioną do wykonywania zadań zarządzającego transportem w jego imieniu, jeżeli osoba ta spełnia warunki, o których mowa w art. 4 ust. 2 rozporządzenia (WE) nr 1071/2009.
To właśnie ten artykuł jest przyczyną wielu niejasności i doprowadził do powstania terminu “użyczenia” certyfikatu kompetencji zawodowych. Dlaczego bierzemy to słowo w cudzysłów? W polskim prawie nie ma mowy o rzeczywistym użyczaniu certyfikatu. Każdy dokument jest imienny – przypisany do konkretnej osoby, a zatem może się nim posługiwać tylko ten, kto zdał wspomniany wcześniej egzamin. “Użyczenie”, o którym często się mówi, to w rzeczywistości proceder korzystania z usług osoby posiadającej certyfikat kompetencji zawodowych. Jak to wygląda w praktyce?
Użyczenie certyfikatu kompetencji zawodowych w praktyce
Firma, która chce świadczyć usługi transportu drogowego, musi wyznaczyć co najmniej jedną osobę, którą wskaże jako odpowiedzialną za zarządzanie transportem. Pracownik ten (choć nie zawsze musi być związany umową o pracę z przedsiębiorstwem) organizuje lub nadzoruje organizację przewozów, deleguje zadania związane z tym obszarem oraz zarządza zasobami ludzkimi, przydzielonymi do poszczególnych zadań.
To jednak nie koniec – osoba zarządzająca transportem odpowiada także za dokumentacją transportową oraz stan techniczny, ubezpieczenia i przeglądy pojazdów, wchodzących w skład floty przedsiębiorstwa. Na osobie tej spoczywa więc spora odpowiedzialność, co zresztą jest jednym z powodów, dla którego uzyskanie certyfikatu kompetencji zawodowych stanowi tak duże wyzwanie.
Wspomniany już wcześniej artykuł ustawy o transporcie drogowym dopuszcza więc możliwość wyznaczenia w drodze umowy osoby fizycznej uprawnionej do wykonywania zadań zarządzającego transportem w jego imieniu, ale warunkiem koniecznym jest spełnianie kryteriów, o których mowa w art. 4 ust. 2 rozporządzenia (WE) nr 1071/2009. Jakie to kryteria?
Osoba zarządzająca transportem w imieniu przedsiębiorcy:
- w sposób rzeczywisty i ciągły zarządza operacjami transportowymi tego przedsiębiorstwa,
- ma rzeczywisty związek z przedsiębiorstwem, polegający na przykład na tym, że jest jego pracownikiem, dyrektorem, właścicielem lub udziałowcem, lub nim zarządza, lub jeżeli przedsiębiorca jest osobą fizyczną, jest tą właśnie osobą,
- posiada miejsce zamieszkania na terenie Wspólnoty.
Te trzy warunki sprawiają, że sposób w jaki część przedsiębiorców korzysta z usług osób posiadających certyfikat kompetencji zawodowych, jest nielegalny.
W sieci nietrudno natrafić na ogłoszenia, w których za niewielką opłatą osoby fizyczne oferują “użyczenie” certyfikatu. Treść tych ogłoszeń wskazuje jednak, że nie chodzi o faktyczne podjęcie pracy, a jedynie o złożenie odpowiednich podpisów w zamian za wynagrodzenie:
Skąd wynika taki wysyp ogłoszeń? Przecież muszą istnieć jakieś ograniczenia! Limity, owszem, istnieją, jednak dotyczą umów cywilnoprawnych.
Jeżeli chcemy zatrudnić osobę zarządzającą transportem na umowę-zlecenie, może ona podjąć obowiązki pod warunkiem, że łączna liczba podmiotów, dla których pracuje, nie przekracza czterech, a łączna liczebność floty pojazdów, których zarządzaniem ma się zająć, nie przekracza 50.
Gdzie więc tkwi problem? Ograniczenia, o których napisaliśmy, nie obejmują umów o pracę – stąd tyle ogłoszeń, oferujących umowę na przykład na ⅛ etatu.
Ważne!
W tym miejscu należy postawić wyraźną granicę pomiędzy niebudzącą wątpliwości usługą zarządzania transportem, którą certyfikowany pracownik rzeczywiście wykonuje, a nielegalną praktyką udostępniania swojego certyfikatu jedynie w celu pozornego spełnienia warunków firmy do świadczenia usług transportu drogowego.
Jakie kary grożą za użyczenie certyfikatu kompetencji zawodowych?
Aktualny taryfikator przewiduje mandaty za uchybienia w wysokości:
- od 50 zł do 12 000 zł dla przewoźnika,
- od 200 zł do 2000 zł dla zarządzającego transportem.
Należy jednak pamiętać, że kary te będą naliczane dla każdego naruszenia osobno. W przypadku stwierdzenia czterech uchybień, przedsiębiorstwo ryzykuje kwotą blisko 50 000 zł. Kontrole mogą być przeprowadzane wielokrotnie, a co za tym idzie, także mandaty mogą się mnożyć.
Warto wiedzieć również, że w 2018 roku wprowadzono nowelizację ustawy o transporcie drogowym. Zgodnie ze zaktualizowanymi wówczas przepisami, tryb wykroczeniowy nakładania kar zmieniono na tryb administracyjny, co w praktyce znacząco skraca czas nakładania mandatów. Instytucja przeprowadzająca kontrolę nie musi już uzasadniać przyczyn nałożenia kary – wystarczy jedynie, że wykaże nieprawidłowości.