Jak w prosty sposób wyjaśnić czym jest przychód, a czym dochód
Rozróżnienie pomiędzy przychodem a dochodem można – na podstawowym poziomie – wyjaśnić bardzo łatwo, z pomocą prostego równania:
Przychód jest w tym równaniu wartością największą. Od uzyskanego przychodu należy jednak odliczyć koszty jego uzyskania i dopiero to działanie da nam wynik w postaci dochodu. Najlepiej zobrazować to przykładem:
Przykład 1
Firma X, czyli niewielki, jednoosobowy sklep internetowy, w lutym 2020 roku osiągnął przychód w wysokości 14 000 zł, sprzedając książki, gry planszowe oraz komiksy. W tym samym czasie właściciel musiał jednak ponieść koszty w wysokości 6 000 zł (zakup towarów), 2 500 zł (koszty wynajęcia przestrzeni magazynowej) oraz 1500 zł (wysyłka i pakowanie zamówień, transport, obsługa księgowa i inne stałe koszty). To oznacza, że jego dochód w lutym wyniesie jedynie 4 000 zł – od tej kwoty właściciel firmy X będzie musiał jeszcze odprowadzić podatek.
Co to jest przychód?
Definicja przychodu jest stosunkowo krótka: to wszystko, co wpływa na konto firmy lub osoby w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą, posiadaniem nieruchomości, stosunkiem pracy czy przeprowadzeniem transakcji.
W przypadku pracy na etacie przychodem pracownika zazwyczaj będzie wypłata. Wynikającym z tytułu posiadania nieruchomości przychodem może być czynsz najmu w przypadku, gdy właściciel nieruchomości zdecydował się na jej wynajem. Przychód generują także transakcje – na przykład sprzedaż używanego samochodu.
Przedsiębiorstwa z kolei w poczet przychodu muszą zaliczyć należności ze sprzedaży towarów i usług wynikające z wystawionych wcześniej faktur, podatek VAT (który później może być odliczony lub zwrócony), otrzymane odszkodowania, darowizny, a także należności wynikające ze zbycia środków trwałych, praw i innych wartości niematerialnych.
Co to jest dochód?
Najprostsza definicja dochodu może brzmieć tak: dochód to różnica przychodu oraz kosztów jego uzyskania, czyli zysk osoby lub przedsiębiorstwa. Ważną informacją, o której nie można zapomnieć, zwłaszcza gdy prowadzi się własny biznes, jest to, że wysokość należnego podatku oraz obowiązek jego zapłaty wynika z osiągniętego przychodu, a nie dochodu.
Oznacza to, że nawet jeśli jeszcze nie otrzymaliśmy należności za wystawioną fakturę, musimy opłacić wynikający z niej podatek. Oto przykład.
Przykład 2
Wspomniana już wcześniej firma X miesiąc później, 25 marca 2020 roku, zdobyła kontrahenta, który złożył w sklepie duże zamówienie, opiewające na kwotę 3 000 zł. Zamawiający zrobił to w imieniu firmy Y, otrzymał więc od sklepu internetowego fakturę z terminem płatności wynoszącym czternaście dni. W tej sytuacji właściciel firmy X policzy wspomniane 3 000 zł jako przychód osiągnięty w marcu, będzie też musiał zapłacić od niego podatek, mimo że pieniądze za zrealizowane zamówienie otrzyma prawdopodobnie dopiero w drugim tygodniu kwietnia.
Prowadząc działalność, możemy doprowadzić także do sytuacji, w której w ciągu całego miesiąca nie osiągniemy żadnego dochodu – nie oznacza to jednak, że biznes sobie nie radzi. Równie dobrze może to być sygnał, że firma inwestuje w rozwój. W skrócie: dochód nie występuje, gdy przychód jest niższy od wygenerowanych przez firmę kosztów.
Przykład 3
Pan Maciej, właściciel firmy X, założył ją kilka lat temu. W pierwszych miesiącach nie sprzedawał wiele towarów, zainwestował jednak w sprzęt komputerowy oraz wyposażenie magazynu, w którym miał zamiar przechowywać zakupione towary. W maju 2017 roku – pierwszym miesiącu działalności firmy – zarobił jedynie 2 000 zł, a wygenerował aż 9 000 zł kosztów. Dzięki temu nie zapłacił ani złotówki podatku dochodowego, ponieważ de facto nie osiągnął żadnego dochodu. Co ważne, w czerwcu i lipcu pan Maciej uzyskał przychód w wysokości odpowiednio 2 500 zł oraz 4 500 zł, co oznacza, że także za te miesiące nie musiał płacić podatku dochodowego.
Koszty uzyskania przychodu
Właściciele firm w ramach prowadzonej działalności gospodarczej często ponoszą wydatki, które pomagają im w rozwoju biznesu. Poniesione koszty obniżają ich dochód oraz wynikające z niego podatki.
Jednakże, wbrew obiegowej opinii, przedsiębiorcy nie mogą tak po prostu każdego swojego wydatku rozliczyć w ten sposób. Aby poniesione wydatki móc określić jako koszty uzyskania przychodu, muszą one spełnić kilka warunków.
Koszty uzyskania przychodu to wydatki:
- poniesione w celu zwiększenia przychodów firmy lub ich zabezpieczenia;
- związane z prowadzeniem działalności (nie mogą posiadać cech wydatków o charakterze osobistym);
- odpowiednio udokumentowane;
- nie znajdujące się na liście wydatków nieuznanych za koszty uzyskania przychodu (art. 23 ust. 1 ustawy o PIT).
Wspomniana ustawa zawiera szczegółowy katalog wydatków, które nie mogą być uznane za koszt uzyskania przychodu. Jednym z nich są koszty.
Kosztem reprezentacji może być na przykład prezent dla kontrahenta – jego zakup nie wpłynie zatem na uzyskany dochód (choć będziemy mogli z niego odliczyć koszt VAT-u). Jednakże w sytuacji, w której prezentem jest firmowy gadżet, opatrzony logo przedsiębiorstwa lub należącej do niego marki, wówczas zaliczymy tego typu wydatek w kategorię kosztów reklamowych, które bez przeszkód możemy potraktować jako koszty uzyskania przychodu.
Dochód netto a dochód brutto
Choć mogłoby się wydawać, że to już koniec obliczeń, należy jeszcze oddzielić dochód netto od dochodu brutto. To rozgraniczenie jest ważne zarówno dla przedsiębiorców, jak i pracowników etatowych.
Osoba prowadząca przedsiębiorstwo osiąga dochód w wysokości wynikającej z odjęcia kosztów uzyskania przychodu od przychodu. To jej dochód brutto. Dopiero po odprowadzeniu podatku dochodowego (18- lub 32-procentowego przy rozliczeniu według zasad ogólnych) możemy mówić o dochodzie netto, czyli faktycznych zarobkach.
Z kolei pracownik etatowy powinien zwracać szczególną uwagę na oferty pracy podającą wysokość wynagrodzenia brutto. Ta kwota zwykle niewiele mówi aplikującym, najważniejsza dla nich jest bowiem kwota netto, czyli zarobki “na rękę”. Warto jednak zdawać sobie sprawę z jeszcze jednej liczby – chodzi o koszty pracodawcy, który za każdego pracownika miesięcznie płaci jeszcze więcej, niż wynosi kwota brutto jego wynagrodzenia.