Skąd zmiany w prawie i jaki jest ich cel?
Cel wydaje się dość oczywisty. W kraju, w którym średnio 200 osób dziennie zostaje zatrzymanych za jazdę pod wpływem alkoholu, a liczba wypadków z udziałem nietrzeźwych kierowców wciąż jest wysoka, podejmowanie działań tego rodzaju nie może dziwić.
W pierwszej połowie 2023 roku nietrzeźwi kierowcy spowodowali 554 wypadki drogowe, w których zginęło 67 osób, a rannych zostało ponad 650. Fakt, że 2023 rok w żadnym wypadku nie był rekordowy, powinien jedynie zwiększyć determinację władz w kierunku podejmowania konkretnych działań. Konfiskata pojazdów nietrzeźwym kierowcom ma być rozwiązaniem, które odstraszy kierowców od zajmowania pozycji za kierownicą pojazdu po spożyciu alkoholu.
Podstawowe założenia nowych przepisów
Głównym punktem zaktualizowanych przepisów jest dodanie do kodeksu karnego nowego sposobu karania kierowców, którzy prowadzą pojazdy po spożyciu alkoholu. Do tej pory popełniającym to przestępstwo groziły:
- kara pozbawienia wolności do lat 3,
- zakaz prowadzenia pojazdów od 3 do 15 lat,
- kary finansowe w wysokości od 5 do 60 tys. zł.
Ponadto, w sytuacji, w której nietrzeźwy kierowca spowoduje wypadek, ubezpieczyciel domaga się od sprawcy zwrotu środków, które wypłacił poszkodowanym. Pijani kierowcy muszą też pamiętać o tym, że ubezpieczenie AC nie obejmuje jazdy po spożyciu alkoholu.
Ważne!
Za prowadzącego w stanie po spożyciu alkoholu uznaje się kierowcę, u którego stężenie alkoholu we krwi wynosi pomiędzy 0,2 a 0,5 promila. Jazda w takim stanie stanowi wykroczenie. Stan nietrzeźwości dotyczy osób, których stężenie alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila. Prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem.
Nowe przepisy do tej listy dodają jeszcze jedną pozycję – możliwość konfiskaty samochodu lub jego równowartości. Dotyczy to sytuacji, w której kierowca:
- osiągnął stężenie alkoholu we krwi na poziomie 1,5 promila lub wyższe – wówczas decyzja sądu jest obligatoryjna,
- spowodował wypadek, mając ponad 1 promil alkoholu – konfiskata i w tym przypadku jest przesądzona,
- spowodował wypadek, gdy stężenie alkoholu we krwi wynosiło ponad 0,5, ale mniej niż 1 promil – w tym przypadku sąd podejmuje decyzję na podstawie indywidualnej oceny sytuacji.
Ważne!
Jeżeli kierowca spowodował wypadek, mając we krwi mniej niż 1 promil alkoholu, wciąż może stracić pojazd! Stanie się tak, jeżeli popełnił identyczne przestępstwo w ciągu 24 miesięcy poprzedzających dzień popełnienia przestępstwa.
Funkcjonująca od połowy marca nowelizacja kodeksu karnego zawiera szczególnie interesujący nas w kontekście tematu tego tekstu art. 44b. Paragraf pierwszy tegoż wskazuje, że „w wypadkach wskazanych w ustawie sąd orzeka przepadek pojazdu mechanicznego prowadzonego przez sprawcę w ruchu lądowym” i już ten fragment rodzi pytania – na przykład o to, co z pojazdami prowadzonymi w ruchu innym niż lądowy – powietrznym czy wodnym?
Do tych pytań wrócimy nieco później. Przyjrzyjmy się kolejnym zapisom zaktualizowanej ustawy.
Konfiskata nie dotyczy wszystkich?
Kolejne paragrafy omawianego artykułu wprowadzają kilka wyjątków, którym przyjrzymy się bliżej. Zacznijmy od fragmentu paragrafu drugiego:
Art. 44b §2 głosi: „Jeżeli w czasie popełnienia przestępstwa pojazd nie stanowił wyłącznej własności sprawcy albo po popełnieniu przestępstwa sprawca zbył, darował lub ukrył podlegający przepadkowi pojazd, orzeka się przepadek równowartości pojazdu. Za równowartość pojazdu uznaje się wartość pojazdu określoną w polisie ubezpieczeniowej na rok, w którym popełniono przestępstwo, a w razie braku polisy – średnią wartość rynkową pojazdu odpowiadającego”.
Warto nadmienić, że w tym drugim przypadku wyceniający ma obowiązek wziąć pod uwagę nie tylko markę, model czy rok produkcji pojazdu, ale także moc silnika czy (przybliżony) przebieg pojazdu. Co więcej, wszystko to ma zostać ustalone na podstawie dostępnych danych, bez powoływania biegłego.
To kolejny paragraf, który budzi wątpliwości, jak choćby te dotyczące ustalania wartości pojazdu zaledwie na podstawie ograniczonego zestawu danych. Kolejny paragraf wspomina, co prawda, o możliwości powołania biegłego w sytuacji, gdy ustalenie wartości pojazdu odpowiadającego nie jest możliwe, ale jedynie ze względu na szczególne cechy tego pojazdu (niesprecyzowane zresztą).
Konfiskata samochodu a kierowcy zawodowi
Ważne!
Szczególnie interesująca, zwłaszcza w kontekście kierowców zawodowych, którzy rzadko kiedy są właścicielami prowadzonych pojazdów, jest kwestia wyłącznej własności sprawcy, podniesiona w cytowanym fragmencie. Oznacza to, że gdy kierowca zawodowy porusza się pojazdem należącym do firmy, w której jest zatrudniony, będąc w stanie nietrzeźwości lub nawet powodując wypadek, nie sprawi, że firma straci swój pojazd. Potwierdzenie tego wniosku znajdziemy w paragrafie czwartym.
Art. 44b §4 mówi, że przepadku pojazdu mechanicznego oraz przepadku równowartości pojazdu określonego w §2 nie orzeka się, jeżeli sprawca prowadził niestanowiący jego własności pojazd mechaniczny wykonując czynności zawodowe lub służbowe polegające na prowadzeniu pojazdu na rzecz pracodawcy.
W takich okolicznościach sąd – zamiast konfiskaty pojazdu, na czym ucierpiałby pracodawca sprawcy, a nie sam sprawca – orzeka nawiązkę na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Penitencjarnej. Kwota tej nawiązki zawiera się w granicach od 5 do 100 tysięcy złotych.
Kto jeszcze nie straci samochodu?
W ustawie przewidziano jeszcze kilka wyjątków, zgodnie z którymi utratą pojazdu nie ryzykują:
- kierowcy, których samochód uległ zniszczeniu lub poważnemu uszkodzeniu,
- kierowcy, którzy prowadzili samochód niebędący ich wyłączną własnością,
- sternicy, piloci i inne osoby prowadzące wodne i powietrzne środki transportu,
- kierowcy samochodów o znikomej wartości
Przepadek pojazdu i inne koszty
Sama, odmieniana przez wszystkie przypadku, konfiskata samochodu (lub konieczność zapłaty równowartości pojazdu) to tylko jeden z kosztów, jakie poniesie pijany kierowca. Sprawca przestępstwa będzie musiał pamiętać także o kosztach postępowania sądowego (mówimy wszak o przestępstwie, a nie wykroczeniu).
Co więcej, “zaparkowanie” pojazdu na parkingu depozytowym, gdzie samochód czeka na wydanie decyzji o przepadku, również ma swoją cenę. Maksymalne stawki, przewidziane na rok 2024, to aż 697 zł za samo odholowanie pojazdu na parking, oraz 60 zł za każdą rozpoczętą dobę, w czasie której pojazd jest na nim przechowywany. W przypadku, gdy na decyzję o przepadku samochodu trzeba będzie poczekać, koszty mogą znacząco wzrosnąć.
Detalem, o którym jednak warto wspomnieć, jest to, że do momentu faktycznej konfiskaty pojazdu, jego właściciel ma obowiązek opłaca polisę ubezpieczeniową OC. Jeżeli więc w czasie, gdy samochód jest przechowywany na policyjnym parkingu, polisa wygaśnie, należy bezzwłocznie ją przedłużyć, ponosząc przy tym odpowiednie koszty.
Zmiany do zmian
Obecnie obowiązujące przepisy nie są idealne, o czym przekonywał m.in. wiceminister sprawiedliwości, Arkadiusz Myrcha, w wywiadzie dla Radia ZET. Wiceminister poinformował, że resort pracuje już nad zmianami, które miałyby doprecyzować część przepisów oraz pozostawić decyzyjność w całości w rękach sądów. Oznaczałoby to, że z kodeksu karnego znikną zapisy dotyczące sytuacji, w których sąd “orzeka” przepadek pojazdu.
Podsumowanie
Cel i założenia obowiązującej już nowelizacji kodeksu karnego należy ocenić pozytywnie, jednak wciąż wiele szczegółów wymaga doprecyzowania i wyjaśnienia. Niezależnie od tego, jak zmienią się przepisy, jedno jest pewne – im mniej pijanych kierowców na polskich drogach, tym lepiej.